Leczo to smak mojego dzieciństwa. Odkąd pamiętam, wraz z pojawieniem się cukinii na naszych grządkach, na obiad było właśnie leczo. Może nie takie typowe węgierskie z samą papryką, ale leczo pełne warzyw, które akurat były w naszym ogródku.
Cukinii
w ogródku aktualnie nie posiadam, ale jest ich pełno na straganach.
A skoro jest cukinia jest i leczo. Dla bardziej czepliwych znawców
kuchni niech będzie to gulasz warzywny.
Przepis,
który chce wam pokazać jest pełen warzyw, jest banalnie prosty i
nie wymaga wielkiego nakładu czasu i pracy.
SKŁADNIKI
- 2 małe cukinie
- patison (możecie pominąć)
- 2 papryki (u mnie jedna zielona i jedna czerwona)
- 4 małe marchewki
- ½ małego pętelka chudej kiełbasy (u mnie węgierska)
- 1 średnia cebula
- puszka pomidorów (możecie dodać też świeże)
- przyprawy (u mnie sól, pieprz, słodka papryka)
- tłuszcz do smażenia – masło klarowane, olej kokosowy, ewentualnie smalec
WYKONANIE
- Wszystkie warzywa, oprócz pomidorów w puszcze, kroimy
- Na dno garnka o grubym dnie wrzucam kiełbasę, jeżeli wytopi się z niej wystarczająca ilość tłuszczu nie dodaję już dodatkowego tłuszczu do duszenia. Na tym co się wytopiło duszę pod przykryciem cebulę. Solę ją, aby szybciej zmiękła.
- Do garnka wrzucam pokrojoną marchewkę i duszę pod przykryciem, aż delikatnie zmięknie. Jeżeli zauważycie, że w garnku jest „za sucho”, możecie dodać troszkę wody, max ¼ szklanki.
- Następnie dodaje paprykę.
- Gdy papryka delikatnie zmięknie dodaję cukinię i dalej duszę.
- Na koniec dodaję pomidory z puszki, wraz z sosem. Nawet jeżeli pomidory są całe, nie kroję ich – ugniatam je w garnku. Wy oczywiście zróbcie jak wam wygodniej. Czekam aż całość się zagotuje. Doprawiam. Po około 5 minutach leczo jest gotowe.
Prawda,
że proste? Gotowanie zajmuje około 30 minut, oczywiście zależy to
także od twardości warzyw i tego jak długo będą dochodzić do
miękkości. Moje leczo w zasadzie robi się samo - dorzucam tylko warzywa, a w trakcie sprzątam, robię pranie itd. Pamiętajcie, żeby nie wrzucać wszystkich naraz,
ponieważ każde warzywo potrzebuje innego czasu gotowania.
Leczo
jest gęste. Nie ma ono konsystencji jak typowy sos lub gulasz, bo
nie jest zagęszczone mąką ani śmietaną. Cały płyn w leczu to
woda z warzyw i sos z pomidorów.
Przygotowując
leczo możecie zrezygnować z kiełbasy. Możecie dodać np.
pokrojoną pierś z kurczaka albo w ogóle nie dodawać mięsa.
Jeżeli zdecydujecie się na wersje z kurczakiem lub bezmięsną
proponuję dodać wędzonej papryki. Nada ona potrawie aromat jaki
uzyskuje się właśnie dzięki kiełbasie, czyli wędzony ;) Jeżeli
jeszcze nie miałyście styczności z wędzoną papryka to koniecznie
jej spróbujcie.
Do pracy zazwyczaj zabieram lekkie posiłki, z przewagą tych warzywnych, ponieważ mam taki zwyczaj, że obiad zawsze jem z mężem, a dwa obiady w ciągu dnia, zwłaszcza mięsne, to jednak dla mnie zbyt wiele. Leczo idealnie wpisuje się w ten schemat. Czasem łączę je z kaszami lub soczewicą.
Do pracy zazwyczaj zabieram lekkie posiłki, z przewagą tych warzywnych, ponieważ mam taki zwyczaj, że obiad zawsze jem z mężem, a dwa obiady w ciągu dnia, zwłaszcza mięsne, to jednak dla mnie zbyt wiele. Leczo idealnie wpisuje się w ten schemat. Czasem łączę je z kaszami lub soczewicą.
Pozdrawiam :)
Wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńA ja w dzieciństwie nigdy nie jadłam lecza, dopiero w ostatnich latach robię dość często :)
Gdy tylko w ogródku pojawiła się cukinia, moja mama raczyła na nim praktycznie co tydzień. Do dziś je uwielbiam.
UsuńUwielbiam! Bardzo proste i sycące danie. U mnie w wersji z mięsem mielonym. :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, przy najbliższej okazji wypróbuję z mięsem mielonym.
Usuń