Czekoladowe pancakes z mąki jaglanej to kolejny przepis inspirowany moim dzieciństwem i placuszkami, które robiła moja babcia. Nie wiem jaka jest oryginalna nazwa tych placuszków ale moja babcia nazywała je „placuszkami na sodce”.
Moja
babcia wychowała się pod Lwowem, mówimy tu oczywiście o okresie,
kiedy Lwów był jeszcze polski. Stąd wiele potraw, które dla nas
przygotowywała było związanych z tamtym regionem.
Placuszki
babci przyrządza się z zsiadłego mleka, mąki, jajek, sody i
cukru. Z tych składników ugniata się ciasto, takie jak na pączki.
Wycina dowolne kształty i smaży na w miarę głębokim tłuszczu.
Placuszki są pucha, w środku powstaje coś w stylu poduszki
powietrza -uwielbiałam napełniać ją domowymi powidłami
śliwkowymi. Mmmm... coś wspaniałego.
Zainspirowana
przepisem babci postanowiłam zmodyfikować jej przepis, a właściwie
wykorzystać zaczyn, którego mnie nauczyła, który de facto jest
reakcją chemiczną, jaka zachodzi pomiędzy sodą a zsiadłym
mlekiem. Niestety zsiadłego mleka nie posiadałam ale jak się
okazało w tej roli równie dobrze sprawdził się kefir.
Placuszki, które wyszły z mojego przepisu kazały się najlepszymi pancakes jakie jadłam. Puszyste, mięciutkie, wilgotne, czekoladowe... A w dodatku bezglutenowe i bez cukru. Koniecznie musicie spróbować. Zapraszam na przepis.
Składniki:
- 230ml kefiru (mały kubeczek)
- 1 jajko
- 6 czubatych łyżek mąki jaglanej
- 3 łyżki sproszkowanej gorzkiej czekolady bez cukru (kupiłam czekoladę i zmieliłam ją na pył w młynku do kawy)
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
Przygotowanie:
Kefir
mieszamy z sodą i odstawiamy na 5 minut. Dodajemy jajko i dokładnie
mieszamy. Następnie stopniowo dosypujemy mąkę jaglaną i
sproszkowaną czekoladę. Mieszamy i odstawiamy na 20 minut. W tym
czasie ciasto zgęstnieje. Placuszki smażymy na rozgrzanej patelni,
u mnie bez tłuszczu.
Świetny przepis, brakuje mi tylko kefiru żeby go wypróbować. Wyglądają wspaniale :) mniam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie placuszki i pancakes, a do tego jeszcze czekolada! Po prostu pyszności :)
OdpowiedzUsuńMmm.. wspaniałe placuszki! Z pewnością któregoś dnia zjem je na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńciekawy patent z ta sodą i kefierem. Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuń